Pod wulkanem
Pierwszy raz wchodzimy do kaldery nocą. Siarczany smród oblepia człowieka tak, że czuję, jak zmienia się w dotyku moja skóra. Jakby traci poślizg. Każdy z czołówką, schodzimy ostro w dół, żeby stanąć na czymś, co zupełnie przeczy mojemu wyobrażeniu lawy.…